To, że w ostatnich wyborach większość głosów poszła na PiS i PO, nie dziwi. Po prostu lemingi głosowały przeciw moherom (bo ich nienawidzą), a mohery przeciw lemingom (bo nienawidzą ich jeszcze bardziej). Obie te grupy są zwarte, uzależnione od tylko swoich środków przekazu i raczej niereformowalne.
Tu mały wtręt: frekwencję na tych wyborach odtrąbiono jako rekordowo wysoką i sięgającą… 45%!
Czyli tradycyjnie połowa uprawnionych olała siarczyście tą błazenadę.
Normalnie 2/3 ludzi szcza na tą pseudodemokrację (i słusznie!) ; teraz, widać chyba pod wpływem pogody (znaczy wyjątkowo chujowy maj) coś ich tam z nudów zawinęło do urn?
Sorry, ale poziom głupoty tego naturalnie chodzącego na wybory postępowca/połykacza propagandy/debila zwykłego, czy jak tam zwał te jakieś 30% ludków dziwnych, angażujących się za każdym razem w wybory ukazuje własnie wynik owego głosowania!
Więc:
No litości!!!
Dodawanie, że w zakładach karnych zawsze wygrywają ci z PO i innej złotej levicy już chyba nie ma sensu? Ale sensowne jest pytanie, czemu skazani mogą głosować?! Za PRL funkcjonowała kara pozbawienia praw publicznych – i to akurat było sensowne w tym absurdzie! Teraz nawet mordercy i pedofile chodzą do urn.
Wcześniej słoiki wybrały prezydentem stolycy dzidziusia pani, która exmitowała tak około 30 tysięcy jej mieszkańców na bruk (!!!). Tak ze śródmieścia, tak tych starszych… Ale co to obchodzi setki tysięcy napływowych karierowiczów z szansy na sukces?
Tak wyglądają te nibydemokratyczne wybory!
Imbecyle głosują na kanalie i wciskają innym, że to obowiązek!!!
Tępaki traktują wybory jak rodzaj krzyżówki, gdzie postawienie krzyżyka w kratce ze znanym nazwiskiem jest megasukcesem intelektualnym wyborcy!
A że pod tym nazwiskiem jest zazwyczaj menda zwyczajna, cwaniak, zbok, czy inna szuja, to już nie ma znaczenia…
Ważne, że w TV się dobrze prezentują…
1,089 odsłon(a), 2 odsłon(a) dziś
Dodaj komentarz